O książkach

O książce Prostota. Siła codziennych rytuałów.

Prostota to książka opisywana jako poradnik o tym, jak zwolnić i nadać codziennym sprawom odpowiednią rangę. Zapraszam Was do przeczytania krótkiej recenzji tej pozycji.

Napisała ją autorka bloga Slow Your Home Brooke McAlary, która sama o sobie pisze tak: Jestem dźwigającą się z wypalenia życiowego trzydziestoparolatką. (…) Jestem także kimś, kto po mrocznym okresie zamętu i problemów ze zdrowiem postanowił uprościć życie swoje i swojej rodziny. Odgraciłam nasz dom, pozywając się tysięcy zbędnych przedmiotów.

Czyli – kolejna po Fumio Sasaki (o którym pisałam tu) osoba, dla której uproszczenie swojego życia i minimalizm było remedium na bycie zabieganą i nieszczęśliwą.

Książka jest nieduża. Kiedy czytnik wskazał mi, że jej przeczytanie zajmie mi maksymalnie 30 minut, byłam zawiedziona. To dość krótko. Spodziewałam się nieco więcej – nawet niekoniecznie opasłego tomiszcza, ale jednak. Ta książka jest o prostocie, więc i sama jest prosta. Krótka i zwięzła. Celowo się nie rozpisywałam, pisze Brooke.

Jest to pozycja o upraszczaniu życia, nie o porządkach. Dla większości ludzi podróż ku prostocie zaczyna się od likwidacji bałaganu: przewietrzenia szaf albo posegregowania książek, zdjęć i zgromadzonych przez dekady pamiątek. (…) Ale odczekajcie dwanaście miesięcy, a zastaniecie ich z powrotem (…) marudzących, jak to woleliby oglądać telewizję, odpoczywać (…) Tymczasem znów sprzątają garaż. W tej książce zamierzam was przekonać, że zamiast bezskutecznie walczyć z fizycznym nieporządkiem, trzeba najpierw zwolnić trochę przestrzeni w swoim codziennym życiu.

Moim zdaniem jedno jest nierozerwalnie związane z drugim. Sama autorka pisze, że pozbyła się zbędnych rzeczy, czyli ten etap był jej potrzebny.

Książka podzielona jest na części. To rytuały (jest ich pięć), i rytmy (dwa). Siedem metod mających sprawić, że nasze życie będzie lepsze, a my szczęśliwsi.

Rytuały to regularnie powtarzane akty, wprowadzone do codzienności.  Będziecie zaskoczeni prostotą zadań. Są to:

  1. Odejście od multitaskingu – bo wykonanie jednego zadania pozwala znaleźć w nim radość i uczy wdzięczności;
  2. Wyłączanie się – odcięcie się od mediów, internetu;
  3. Opróżnianie głowy – przelewanie zawartości głowy na papier;
  4. Krótkie listy zadań – trzy zadania;
  5. Ćwiczenie wdzięczności – za to, co przynosi nam życie.

Kolejne dwa zadania to rytmy – poranny i wieczorny. Autorka celowo używa słowa rytm – nie schemat, bo rytm dopuszcza zmianę i dostosowanie się do zmieniających się warunków, i nie jest klatką. Te dwa rytmy to rytm poranny – czyli takie zorganizowanie poranka, by dawał nam dobre nastawienie na cały dzień, i wieczorny, by dobrze skończyć dzień. Wśród zadań wymienionych w tej części znajdują się te, które jako jedyne przykuły moją uwagę w tej książce. Wypisz w pierwszej liście to, co trzeba rano zrobić, i w drugiej liście to, co chciałabyś rano zrobić. Da się to dołączyć do pierwszej listy? Brooke podaje konkretną metodę na połączenie ich – sprawdzenie, ile czasu mamy rano, z czego można zrezygnować, i co zmienić, by poranek był dla nas dobrym czasem.

I analogicznie – rytm wieczorny. Co musisz, co chcesz zrobić? Jak chcesz się czuć?

Te rady są proste. Nie twierdzę, że nie działają – zapewne mogą być pomocne, jeśli ktoś ma problemy opisane w książce. Rozumiem, że książka o prostocie nie powinna być skomplikowana, ale też bez przesady. Taką wiedzę można spokojnie przekazać na blogu. Ba, Pani Swojego Czasu przekazuje więcej „mięcha” w jednym webinarze, niż tu w całej książce.

Myślę, że ta pozycja jest wydmuszką, napisaną idąc za potrzebą napisania książki.

 

A z całej książki najbardziej podobał mi się ten cytat, ale nie jest on Brooke:

Nie zdołamy przeczytać wszystkich dobrych książek, obejrzeć wszystkich dobrych filmów, pojechać do wszystkich najfajniejszych miast świata, pójść do najlepszych restauracji, poznać wszystkich wspaniałych ludzi…Życie jest lepsze, kiedy nie staramy się zrobić wszystkiego.

Leo Babauta

Podsumowując – jeśli możecie ją od kogoś pożyczyć, jeśli jest w Waszej bibliotece i macie wolne 30 minut – możecie ją przejrzeć. Jeśli jednak idea minimalizmu zarówno w przedmiotach, jak i w życiu, nie jest Wam obca – przeznaczcie ten czas na coś innego.