Gdzie sprzedawać?

Jak działa Zalando Pre-owned?

Stron, które skupują za gotówkę Twoje używane ubrania nie ma wiele, więc każda z nich warta jest zainteresowania. Dziś przedstawię Wam Zaladno Pre-owned – usługę, dzięki której w kilku prostych krokach sprzedałam ubrania za 150 zł. Zalando to sklep internetowy, który znam jako wygodne miejsce do kupowania ubrań ze świetną obsługą klienta. Musiałam więc przetestować i opisać Wam możliwości, jaką daje opcja Zalando Pre-owned.

JAK ZACZĄĆ?

Zalano Pre-owned to usługa, w której możesz sprzedać używane ubrania – te kupione na Zalando, i te kupione poza nim. Jak to Zalando – jest szybko i wygodne. Ubrania te będą później wystawione na sprzedaż w odpowiednim dziale. Żeby zacząć, musisz zalogować się na stronie (lub w aplikacji), wejść w listę życzeń (serce w prawym górnym rogu) i wybrać „Twoje rzeczy”:

System ułatwia odsprzedanie rzeczy kupionych na Zalando, są one od razu dostępne na liście wyboru. Ale, po kliknięciu „Dodaj rzecz” będziesz mogła wypełnić krótki formularz – wgrać zdjęcie ubrania, wskazać odpowiednią kategorię (Kobiety, Mężczyźni, Unisex, Dzieci) i dodać tam rzeczy kupione poza Zalando. Po wypełnieniu formularza widzisz od razu, czy Zalano przyjmie ją na sprzedaż i szacunkową kwotę, za jaką ją od Ciebie odkupi. Pokażę Wam jak to wyglądało w przypadku sprzedaży kilku damskich ubrań:

Wypełniamy formularz:

 

Po kliknięciu Zapisz pojawia się kwota:

Jeśli obok ubrania nie widzisz czarnego pola z koszykiem to oznacza, że nie zostanie ono przyjęte:

 

Wygodne jest to, że automat obraca dodawane zdjęcia. Do jednego pudełka możesz dodać 20 ubrań.

Jak już wgrasz wszystko, co chcesz sprzedać, możesz wybrać z listy to, co dodajesz do paczki. Jeśli uznasz, że coś jest warte więcej – po prostu nie dodajesz do paczki. System generuje podsumowanie i etykietę do wysłania paczki:

I już!

Po kliknięciu dostałam maila ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi tego procesu (jak wspominałam, Zalando ma świetną obsługę klienta). Trzeba podać adres, na który zostaną odesłane ubrania, jeśli okaże się, że konieczny będzie ich zwrot. Zalando przypomina zasady, jakie musi spełnić ubranie:

–  Rzecz jest jak nowa (np. brak plam, brak dziur i zapachu)

–  Rzecz nie należy do kategorii: basics (np. gładki t-shirt), biżuteria, szaliki, czapki, bielizna

–  Każda rzecz ma metkę marki

Wysyłka przesyłki jest darmowa. Co, jeśli bym się rozmyśliła ze sprzedaży którejś z rzeczy? Nic, mogę jej po prostu nie spakować.

Po przygotowaniu paczki zaniosłam ją do najbliższego punktu odbioru, i po kilku dniach dostałam mail z potwierdzeniem odebrania ubrań. Dwie z rzeczy nie zostały przyjęte – nie będę się o to spierać. Mogłam zdecydować co z nimi zrobić – czy chcę otrzymać je z powrotem, czy przekazać na cele charytatywne.

Uzyskane ze sprzedaży środki można przekazać na cele charytatywne*, lub wymienić na kartę upominkową do wykorzystania. Wybrałam tę drugą opcję – chciałam otrzymałam kartę do wydania na Zalando. Ta „karta” to kod umożliwiający zrobienie zakupów na daną kwotę. Nie ma terminu ważności i nie jest przypisana do mojego konta, mogę komuś te środki przekazać. Wygodne!

CO DALEJ?

Zaladno wystawi te rzeczy na sprzedaż, oczywiście dając kupującym prawo zwrotu. Ja sprzedałam nienoszone rzeczy, które otrzymają nowe życie w czyjejś szafie.

Ile otrzymałam za poszczególne rzeczy? Oto zestawienie:

  1. Bluza Polo Ralph Lauren (46.95 PLN)
  2. Kamizelka Guess (33.05 PLN)
  3. Mała czarna Armani Jeans (47.31 PLN)
  4. Koszulka Lauren Ralph Lauren (17.34 PLN)

Czy te kwoty są wysokie? Nie. Ale czy udało mi się je sprzedać za wyższą kwotę? Nie – ani na różnych grupach na Facebooku, ani na Vinted, ani na OLX. Nie udało się, więc po co się upierać przy sprzedaży? Za te kilka rzeczy otrzymałam prawie 150 zł i mogę uzupełnić swoją garderobę o coś, co będę nosić.

Pamiętać należy, że sprzedaż ubrań z drugiej ręki wiąże się z szeregiem wydatków: przygotowanie rzeczy do sprzedaży (z pewnością po podróży wymagają wyprasowania), zrobienia zdjęć. Nie płaciłam nic za wysłanie ubrań, i nie płaciłabym za odesłanie nieprzyjętych rzeczy. Dodatkowo skupowanie takich ubrań wiąże się z ryzykiem – przecież Zalando nie ma pewności, że ktoś te ubrania kupi. Ale liczę na to! Modzie trzeba dać drugie życie!

*Co dokładnie oznacza przekazanie na cele charytatywne? Zalando przekazuje środki do Czerwonego Krzyża lub organizacji WeForest.

Tort „sprzedaż używanych ubrań” jest bardzo duży. Nie dziwię się, że coraz więcej firm chce brać udział w jego podziale. Świetnie, że na Zalando pojawiła się taka opcja! Na stronie Answear można przekazać ubrania na cele charytatywne. To też jest jakaś opcja!

A Ty sprzedałaś coś kiedyś Zalando? A może kupiłaś tam coś z drugiej ręki? Jeśli tak – opisz swoje wrażenia!

Jeśli interesuje Cię taka forma sprzedaży ubrań, to pisałam tu o Platformie Remix, zapraszam do lektury.