Bez kategorii

Co zrobić z niechcianymi prezentami?

Dzisiejszy wpis poświęcam nietrafionym prezentom. Jest wielka szansa, że i do Ciebie kiedyś taki trafił, lub trafi. Co z takim fantem zrobić? Oto moje cztery propozycje.

 

Dostałaś kiedyś nietrafiony prezent? Kolczyki, choć nie masz przekłutych uszu, książkę, którą już przeczytałaś, perfumy zupełnie nie w Twoim stylu?

Gdzie są teraz te rzeczy, co się z nimi stało? Jest wielka szansa, że taki prezent towarzyszy Ci od dawna, schowany na dnie szafy lub szuflady.

 

Co robimy z niechianymi prezentami?

W 2017 roku serwis eBay przeprowadził ankietę dotyczącą prezentów. Wyniknęło z niej, że 42 procent osób zachowuje niechciane prezenty, 14 proc daje jako prezent innej osobie, a jedynie 10 proc sprzedaje je.

Jeśli należysz to tych 42 procent, i schowałaś go w szufladzie, to na co czekasz?

 

Niechciane prezenty to rzecz trudna do pozbycia się. Łatwiej pożegnać się z rzeczą, którą sami kupiliśmy (co nie znaczy, że to robimy, ale to inna historia!) Wydaje nam się, że pozbycie się niechcianego prezentu jest niejako ciosem wymierzonym w osobę, która prezent nam dała – wrócę do tego tematu później.

Niechciany prezent schowany na dnie szafy to nie jest dobry pomysł. Jak pisała Hideko Yamashita w książce Dan-Sha-Ri (o której pisałam tutaj) „przedmiot nieużywany traci swój sens” – jeśli więc nie mogą służyć nam, niechaj służą komuś innemu! Z tego samego względu wyrzucenie ich też nie jest najlepszym rozwiązaniem, choć może się wydawać najprostszym.

 

Niechciany prezent – co z nim zrobić?

Po pierwsze – spróbuj wymienić.

Powiedz osobie, od której dostałaś prezent, że większą przyjemność sprawiłoby Ci coś innego. Wiem, że szczerość nie jest łatwa. Ale czy łatwo jest ukrywać, że prezent Ci się nie podoba? Udając radość po pierwsze to Ty zostaniesz z niechcianym prezentem, a po drugie ryzykujesz kolejny taki prezent (skoro ucieszyły Cię kolczyki, to jest duża szansa, że za rok dostaniesz kolejne!)

Prezent nie zawsze da się wymienić – jeśli był kupiony stacjonarnie, sprzedający nie ma obowiązku wymiany. Zawsze warto jednak przynajmniej spróbować.

 

Po drugie – sprzedaj.

Myślisz, że to zbyt… bezczelne? Że to cios wymierzony w darczyńcę?

Zapytałam ostatnio na swoim Instagramie o to, po co daje się prezenty. Najczęstszą odpowiedzią była ta, żeby sprawić obdarowanej osobie przyjemność. Czy nietrafiony prezent sprawia przyjemność? Nie. Czy trzymanie w szufladzie niechcianego prezentu to przyjemność? Nie. Czy przyjemnie jest udawać, że sprawia Ci radość? Nie.

Spróbuj go sprzedać. Jeśli prezent Ci się nie podoba, nie staraj się do niego przekonać na siłę. Nie odrywaj metek z ubrania – nowe jest odrobinę łatwiej sprzedać. Pamiętaj, że pozyskane pieniądze mogą posłużyć do kupienia sobie czegoś, co sprawi Ci prawdziwą radość. Myślę też, że gdyby osoba która kupiła Ci prezent wiedziała, że jest on dla Ciebie kłopotem, to wcale nie czułaby przyjemności dawania.

Oczywiście, ze sprzedaży prezentu nie odzyskasz całej jego wartości. Myślę jednak, że warto sprzedać go, pozbyć się niechcianej rzeczy.

 

Po trzecie – oddaj.

Jeśli dostałaś książkę, przeczytałaś ją, i nie chcesz jej trzymać – oddaj.

Jeśli dostałaś balsam, ale nie podoba Ci się zapach – oddaj.

Jeśli dostałaś herbatę, która nie smakuje żadnemu domownikowi – oddaj.

Nie trzymaj w domu rzeczy, których nie używasz, tylko dlatego, że dostałaś je od kogoś w prezencie!

Gdzie zatem oddawać rzeczy? Ja zawsze najpierw pytam bliskich, czy dana rzecz nie przyda im się, a jeśli nie – wystawiam na warszawską grupę Uwaga, śmieciarka jedzie. Zainteresowane osoby odbierają ją ode mnie, i po sprawie.

 

Po czwarte – zrób podwójnie dobry uczynek. Gwarantuję skuteczność metody!

Każdy niechciany prezent znajdzie osobę, której sprawi radość. Każdy z nas lubi co innego, dlatego też warto niechcianą rzecz „puścić w obieg”. Zachęcam, by zrobić to z podwójną, a w zasadzie z potrójną, korzyścią.

Czy znasz ideę bazarków charytatywnych na Facebooku? To miejsca, w których sprzedaje się rzeczy, a uzyskane pieniądze przeznaczane są na cele charytatywne. Wystarczy odnaleźć bazarek, na który chcielibyście przeznaczyć daną rzecz (wyszukaj na Fb „bazarek charytatywny”, „licytacje” lub „bazarek dla” – dostaniesz listę takich bazarków.)

 

Ja chciałabym dziś polecić Wam jeden z nich – LICYTACJE – WSTAĆ Z KOLAN.

 

Wszystkie wystawione rzeczy* wesprą finansowo leczenie 17-letniej Wiktorii, która potrzebuje miliona złotych, żeby zoperować nogi, uniknąć amputacji i móc chodzić.

Wiecie co można znaleźć na sprzedaż w tej grupie? Zabawki, meble, torebki, zestaw narzędzi, obrazy, płyty. W zasadzie nie ma rzeczy, która nie znalazłaby tu nabywcy. Mam nawet wrażenie, że przedmioty sprzedają się za wyższą cenę, niż w przypadku zwykłej sprzedaży.

Kto zyska na takim zachowaniu?

Ty, bo nie będziesz musiała trzymać niechcianego prezentu, i zrobisz coś dobrego.

Ten, kto kupi – bo zrobi coś dobrego i zyska rzecz, która mu się podoba.

Wiktoria, bo zyska środki niezbędne do przeprowadzenia operacji.

I myślę, że jeśli ktoś spyta Cię „gdzie jest wazon/bransoletka/filiżanka/… (tu wstaw swoje) który dostałaś ode mnie?”, to łatwiej niż „sprzedałam” będzie Ci odpowiedzieć „przekazałam na bazarek charytatywny, a zyskane środki wpłaciłam na operację 17-latki”.

Jeśli obawiasz się mimo wszystko reakcji darczyńcy – przekaż ten przedmiot organizatorom zbiórki. Wystawią go na sprzedaż za Ciebie, więc pozostaniesz anonimowa.

* Żeby była jasność – na bazarki charytatywne przekazywane są nie tylko rzeczy nowe! Możesz tam wystawić również rzecz używaną. Częste jest też wystawianie usług, takich jak upieczenie tortu, zrobienie makijażu. Ten tekst dotyczy jednak rzeczy.

 

To jak, pozbędziesz się niechcianych prezentów? Ja kilka rzeczy wstawię w sobotę. I nie będą to niechciane prezenty – ale coś, czemu chętnie znajdę nowego właściciela, czyniąc jednocześnie coś dobrego. Polecam!

Jeśli nadal masz wątpliwości, zacytuję Tarę Button i jej książkę „Masz wszystko, czego potrzebujesz. Jak zachować równowagę w świecie zakupów i konsumpcji?”

(…) moim zdaniem większym marnotrawstwem jest trzymanie w domu rzeczy, z której się nie korzysta. Poza tym nawet jeśli pozbędziesz się prezentu, nadal możesz czuć wdzięczność dla przyjaciela albo ukochanego, którzy o tobie pomyśleli.

Kiedy już wręczą ci podarunek, oni także dostaną to, czego chcieli – poczucie, że okazali ci zainteresowanie i życzliwość. Ostatecznie wszyscy będą zadowoleni.

Wiktoria również!

 

Photo by Leone Venter on Unsplash