Bez kategorii

Co jest Ciebie najtrudniejsze?

Od zawsze lubię sprzątać. Kiedyś wydawało mi się, że to normalne i że każdy tak ma. Potem wydawało mi się, że to dość dziwne zainteresowanie i nie obnosiłam się z tym hobby jakoś mocno. Teraz traktuję to jako swoją umiejętność i wykorzystuję prowadząc Midimalizm.

MÓJ IDEALNY DZIEŃ

Choć dla części z Was może to brzmieć niewiarygodnie, to uwielbiam takie dni, kiedy jestem sama w domu i mogę sobie coś posprzątać. Zawsze sprawiało mi frajdę wyjęcie rzeczy np. z szuflady, dokładne przejrzenie ich, podjęcie decyzji co ma w niej zostać i ułożenie tego w praktyczny i cieszący oko sposób.

CO JA MAM Z TYM ZROBIĆ?

Potem jednak nadchodził taki moment, kiedy zostawałam z tymi rzeczami, które nie wróciły do szuflady. Nie wiedziałam co mam z nimi zrobić. Część była zużyta, te z łatwością wyrzucałam. Ale co zrobić z rzeczami, które są dobre, ale po prostu ich już nie używam? To dość długo był mój problem. Wyrzucić szkoda, nie wiedziałam komu mogę coś oddać, o sprzedaży jeszcze wtedy nie myślałam. Za każdym razem coś, co miało być wielkimi porządkami kończyło się albo wyrzutami sumienia, że na śmietnik trafiło coś, co mogło się komuś przydać, albo tym, że chowałam te rzeczy do innej szuflady, do pudełka pod biurkiem lub w inne miejsce, w którym ich nie widziałam. Ale w tym przypadku zabawa ta przypominała bardziej postawę dziecka, które zakrywając rączkami oczy myśli, że skoro ono nikogo nie widzi, to też nikt nie widzi ich. Nie widzę rzeczy, więc nie ma problemu. Niestety, nic bardziej mylnego! Te rzeczy nadal były, tylko gdzieś indziej, głębiej.

WYRZUĆ – ODDAJ – SPRZEDAJ

Dojście do zasady wyrzuć – oddaj – sprzedaj zajęło mi kilka lat. Teraz z łatwością dzielę rzeczy na te trzy kategorie, bo wiem co można sprzedać łatwo i szybko, co zajmie nam trochę więcej czasu (warto więc zastanowić się, czy mamy miejsce w którym może zaczekać na nowego właściciela), oraz co i gdzie można oddać. Tak tak, oddawanie też nie jest tak oczywiste jak może się nam wydawać! Napiszę o tym oddzielny post, żeby wyczerpująco opisać ten temat.

Teraz porządki zajmują mi o wiele mniej czasu niż kiedyś. Wiem co i dlaczego warto zostawić, co i jak sprzedać, co i gdzie oddać. Coś, co było moją trudnością, teraz jest moją wiedzą.

A CO JEST TRUDNE DLA CIEBIE?

Wracam jednak to tematu trudności.  Co w porządkach jest najtrudniejsze dla Ciebie? Co sprawia Ci największy problem – rozpoczęcie porządków? Podjęcie decyzji co wyrzucić? A może to, że zaczynasz przeglądać swoje zgromadzone skarby i to sprawa, że zatrzymujesz się w miejscu? A może po prostu nie lubisz sprzątać?

Daj proszę znać w komentarzu. Podsunę Ci swoje pomysły i rozwiązania!

 

Gosia