Bez kategorii

30 dniowe wyzwanie minimalistki

30 dniowe wyzwanie minimalistki zaczęłam w zasadzie z marszu i bez dłuższego zastanawiania się. Akurat to od Anushki Rees znałam już wcześniej i wiedziałam, jakie zadania będą mnie czekać. Widziałam też inne, ale akurat to wydawało mi się najbardziej odpowiednie – bo zadania są bardzo zróżnicowane, i ciekawe, i odpowiadające moim potrzebom.

Zwróćcie uwagę – zadania tu dotyczą i naszego wnętrza (określ 3-6 priorytetów, idź na spacer. Trenuj uważność, określ swoje stresory), naszego domu (ogranicz zbiór kosmetyków, uporządkuj szafę, uprzątnij szufladę „na wszystko”), nawyków (określ poranny rytuał, nie obserwuj, dzień bez planu). To sprawiło, że wyzwanie to wydało mi się ciekawe i zróżnicowane. Części z tych rzeczy pewnie nie zrobiłabym sama z siebie, tym atrakcyjniejsze mi się to wydaje!

Jestem teraz w trakcie drugiego tygodnia wyzwania. Do tej pory najbardziej podobała mi się 15-minutowa medytacja i poranna joga. Postaram się utrzymać ten zwyczaj, bo obie czynności sprawiły mi dużo przyjemności. Zadanie na dzień 7 – naucz się cieszyć samotnością – w zasadzie nie wymagały ode mnie zaangażowania, bo lubię być sama i potrzebuję tego dla higieny psychicznej. Kiedyś na wycieczkach szkolnych nazwano mnie kotem, bo czas wolny najbardziej lubiłam spędzać sama.

Przede mną jeszcze 18 dni. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze na moim Instagramie i fp i liczę na kolejne przy następnych zadaniach. A dla Was mam plakat z zestawem wszystkich 30 dni – zachęcam Was do brania udziału w wyzwaniu!  Będę śledzić #30daysminimalismchallenge, jestem bardzo ciekawa kto dołączy.

Jeśli chcecie całość wyzwania w postaci pdf – proszę bardzo: 30-dniowe wyzwanie minimialisty

 

Gosia